Odsiecz

Ragnar

Raport - Odsiecz

Dzień: 05.04.2009
Godzina: 15:00-16:00
W misji wzieli udział: Exarius, Dreydahh, Ragnar , Shilion , Geldras

hmmm... Od czego by tu zacząć <Pomyślał Ragnar>

Wstałem bardzo wcześnie,ubrałem się i ruszyłem w stronę kantyny. W środku siedzieli już Exarius i Geldras, oglądali zdjęcia w cyfronotesie, zdjęcia małego miasteczka na Tatooine opanowanego przez żołnierzy Imperium. Po dłuższej chwili zdecydowaliśmy że musimy polecieć na Tatooine i pomóc tym biednym ludziom. Wyruszyliśmy zaraz po treningu adeptów, po długim locie dotarliśmy na stację na orbicie pustynnej planety. Zamieniliśmy statki aby nie wzbudzać podejrzeń nikogo i wylądowaliśmy na obrzeżach miasta. Ruszyliśmy w stronę bramy , za bramą spotkaliśmy grupę żołnierzy imperium, szybko się z nimi rozprawiliśmy i ruszyliśmy dalej zabijając po drodze szturmowców uzbrojonych w wyrzutnie rakiet i blastery. Po przejściu kilku ulic usłyszeliśmy alarm, wiedzieliśmy wtedy że nie będzie tak łatwo jak początku.Oczyszczaliśmy kolejne ulice i w końcu dotarliśmy do areny, na arenie czekał już na nas oddział żołnierzy oraz Rancor, Exarius szybko ogłuszył Rancor'a a ja zajołem się żołnierzami otaczającymi arenę. Chwila nieuwagi i pocisk wystrzelony trafił niebezpiecznie blisko mnie , zostałem ogłuszony lecz szybko wstałem i szybkim ruchem zabiłem żołnierze. W tym samym momencie reszta dobijała Rancora. Gdy ja dochodziłem do siebie reszta ruszyła oczyszczać miasto z reszty żołnierzy. Gdy wszyscy żołnierze zostali już zabici pierwsi cywile pojawili się na ulicach. Wtedy wiedzieliśmy że miasto jest już bezpieczne, ruszyliśmy w stronę statku. Wtedy nie wiedzieliśmy że czeka nas jeszcze jedna niespodzianka , koło statku spotkaliśmy stado wamp, Szybko się z nimi rozprawiliśmy, wsiadaliśmy do statku i bezpiecznie wróciliśmy do akademii świadomych mocy.

By Ragnar